Najpierw w piotrkowskiej siedzibie firmy Budimex specjaliści opowiedzieli, na czym polega ten etap działań, po czym nadszedł czas na odwiedzenie placu budowy. - Prace przebiegają sprawnie. Chcemy skończyć w krótkim czasie, by szybko udrożnić zablokowaną aktualnie trasę. Mamy doświadczenie w tego rodzaju pracach wyburzeniowych i współpracujemy z profesjonalnymi podwykonawcami. W poniedziałek o 6.00 autostrada A1 powinna być ponownie otwarta dla ruchu na obecnie zamkniętym odcinku - powiedział nam Michał Wrzosek, rzecznik prasowy Budimex S.A.
Praca przy wyburzaniu wiaduktu wymaga ciężkiego sprzętu:
Przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zapewnili, że dzięki prowadzonym pracom w tym miejscu będzie można w przyszłości jechać bezpieczniej i bardziej komfortowo. - Dokładnie w miejscu wyburzanego wiaduktu pojawi się nowy obiekt, którego parametry będą zdecydowanie lepsze. Będzie on służył kierowcom przez kilkadziesiąt kolejnych lat. Prowadzona rozbiórka to dość skomplikowany proces, bo nie wystarczy wiaduktu po prostu zburzyć. Wcześniej trzeba było ten remont przygotować, a więc zamknąć ruch, rozebrać bariery ochronne, zdjąć lampy oświetleniowe czy sfrezować masę bitumiczną. Trzeba było też przygotować tzw. poduszkę pod obiektem, by nie została uszkodzona jezdnia znajdująca się pod nim, a po której jeszcze przez lata będą jeździć samochody - tłumaczył Maciej Zalewski, rzecznik prasowy łódzkiego oddziału GDDKiA.
Prace muszą być przeprowadzone szybko, by otworzyć nieczynny w tej chwili odcinek A1
Na miejscu był też kierownik budowy, który opowiedział nam o tym, co już udało się wykonać w związku z pracami przy odcinku autostrady A1 koło Piotrkowa. - Za nami już szereg prac związanych z budową dróg technologicznych, podbudową z betonu, ale też wiele działań branżowych. Wykonujemy zbiorniki retencyjne i przebudowy sieci. Wznosimy też obiekty mostowe, tak jak przy ul. Twardosławickiej - powiedział Sylwester Wolankiewicz z firmy Budimex S.A.